czwartek, 24 czerwca 2010

KREM Z BOBU - PRZEPYSZNY!

Jutro wyjeżdżamy na weekend, więc powyciągałam z lodówki wszystko, co nie przetrwa do poniedziałku i postanowiłam to zużyć. Wcześniej, po drodze do domu, zajrzałam na mój ulubiony bazarek i ulubione stoisko z warzywami, gdzie dostaję zawsze w prezencie świeże zioła z ogródka właścicieli i oczywiście nie mogłam się oprzeć przed zrobieniem zakupów. Między innymi kupiłam bób, na szczęście nie było szparagów, bo byśmy tego wszystkiego do jutra nie zjedli. Mam chyba jakąś obsesję na punkcie sezonowych warzyw, wewnętrzny głosik mówi mi: "korzystaj póki możesz", więc korzystam ;)
W domu miałam na szczęście głównie warzywa. Wobec cukinii pojawiły się mieszane uczucia i kilka pomysłów, ale nie mogłam się zdecydować czy nadziać je mięsem i upiec, czy zrobić leczo, czy może zupę. A ich termin przydatności do spożycia już był bardzo blisko. Poszłam na łatwiznę i zrobiłam krem, ale nie taki jak zwykle. Dodałam do niego bób i trochę potworzyłam.
Gdy go jedliśmy z Wężem obydwoje mruczeliśmy pod nosem "boże jaki pyyysznyyy, jaki pyyysznyy"
No i faktycznie był wyśmienity, kremowy i delikatny.


Składniki:

  • 250g bobu
  • 2 cukinie
  • 3 ziemniaki
  • średnia cebula
  • ząbek czosnku
  • oliwa z oliwek
  • kwaśna śmietana lub mleko kokosowe
  • kilka suszonych pomidorów
  • sól, pieprz
  • szklanka bulionu -ja miałam akurat bulion warzywny (nie z kostki! of course)

  • opcjonalnie: starty parmezan
Przy okazji bulionu, znalazłam super eko przyprawę warzywną, doskonały zamiennik tych chemicznych. To mój blog, więc mogę robić reklamę ;)
Są to suszone warzywa i przyprawy, doskonałe do doprawiania potraw wymagających bulionowego smaku.





Wracając do zupy. Robi się ją w dwadzieścia minut i nie wymaga zbyt wielkiej uwagi.
Osobno ugotowałam bób, oczywiście więcej, bo przy obieraniu podjedliśmy połowę.
Cukinię, ziemniaki obieramy i kroimy w dowolne kawałki, zalewamy bulionem i gotujemy. Cebulę pokrojoną w kostkę i czosnek podsmażamy na oliwie. Dodajemy do zupy razem z obranym bobem, odrobiną parmezanu, łyżką śmietany i miksujemy. Doprawiamy solą i pieprzem.
Podajemy z kawałkami suszonych pomidorów.



6 komentarzy:

  1. aj aj aj ..coś dla mnie-koochamm bób;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała, wspaniała!
    Poczekam jeszcze chwilkę, aż bób osiągnie bardziej przyzwoitą cenę i zrobię tę zupę z ogromną chęcią!

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj pyszności. Cytrynko, czy aby na pewno Ten pyszny krem jadłaś z Wężem ? :):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jest! Wąż był zachwycony ;) mimo, że jest chory i marudzi strasznie od dwóch dni.
    Chory chłop w domu to chyba gorzej niż chore sześcioraczki ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ciekawie brzmi takie połączenie smaków.. lubię zupy kremy. i ostatnio po raz pierwszy kupiłam suszone pomidorki.. to chyba jakiś znak :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Och suszone pomidorki koniecznie trzeba mieć w qchni ;)
    A jakie pycha ze szparagami, oliwą, czosnkiem i oliwkami.
    Koniecznie Asiu :)
    Miłego weekendu wszystkim
    Ola

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz! Wszystkiego smacznego! :) Cytryna 🍋

Łączna liczba wyświetleń